20130530

There's no remedy for memory




 (t-shirt-Top Secret, hoodie-sh, necklace-Kapp Ahl)


Powroty są trudne. Trudniejsze niż czternastogodzinna droga autokarem, niż chrypka i chore zatoki, niż niewyspanie, niż wszystko inne, naprawdę. Zmiany są czymś, czego potrzebuję w życiu, nie chciałabym nigdy, przenigdy pozostać w jednym miejscu, bez podróży, bez nowych doświadczeń, bez zmiany otoczenia. Jednocześnie jednak szybko przyzwyczajam się do wszystkiego co nowe i potem tęsknię. Tak więc, dzisiaj nad ranem wróciłam z Litwy ze szkolnej wymiany, wycieczki czy cokolwiek to było. W głowie nadal mam ten przyjemny mętlik, tyle myśli, które jak najszybciej chcą się wydostać i zostać przelane na szorstki papier pamiętnika. Tyle miłych chwil, tyle miejsc, ludzi... Tak dziwnie nagle znowu znaleźć się w rzeczywistości, siedzieć w pokoju przed laptopem i wiedzieć, że to już koniec. Na szczęście są wspomnienia, których nikt nigdy nie może nam odebrać, są zdjęcia, są piosenki nieodłącznie związane z pewnymi momentami, jest tyle rzeczy, które zostają.
Post ze zdjęciami z Litwy postaram się dodać w najbliższym czasie, niech żyją długie weekendy!

Returns are hard. Even harder than fourteen hour drive, than hoarseness and cold, than lack of sleep and anything else, believe me. Changes are something I really need in my life. I can't believe living in one place only, without travels and new experiences. On the other hand I can get used to something new in a very short time and then I miss it a lot. Today I came back from a school trip to Lithuania. I still have this strange, but really nice feeling like every time after journeys, so many thoughts that want to get out of my head and be written in my diary. In my head there are so many memories of wonderful moments, places, people. It's strange to come back to reality and to know that it's over. Fortunatelly, the memories are always alive and no one can take them away from us, there are photos, there are songs connected with moments, there are things that remains.
I'll try to post photos from Lithuania very soon!

20130518

Stop waiting, start living



(ph. Kasia// blouse-h&m, vest-sh, shorts-h&m, sneakers-Converse, bag-diy)

20130510

Sun heals everything




(coat-sh, t-shirt-Reserved, trousers-Kapp Ahl, lords-Carry, bracelets-diy, necklace-from Israel)



Przez ten długi "weekend" (trwający prawie dwa tygodnie) jakoś nie mogę wyobrazić sobie powrotu do szkoły. Czy naprawdę jest jeszcze ktoś, kto w połowie maja, kiedy termometr pokazuje cudowne 25 stopni, słońce świeci, a skoszona trawa pachnie, potrafi skupić się na poprawianiu ocen? Jedyną rzeczą na jakiej teraz się koncentruję są plany na wakacyjne wyjazdy ze znajomymi (Kraków, Warszawa, może Praga?), rolki, które stoją obok mnie i wręcz namawiają do wyjścia na zewnątrz, a przede wszystkim jutrzejszy wyjazd do Wrocławia na koncert! Myślę, że nie muszę nawet dodawać czyj - nie, nie widzę nic bezsensownego w jechaniu drugi raz na praktycznie ten sam  koncert Tarji. W każdym bądź razie oprócz tego planuję zwiedzanie, dużo, dużo zdjęć i udawanie, że nie istnieje nic takiego jak poniedziałek. Miłego weekendu!

Because of this long "weekend" (actually almost two-week weekend) I can't even imagine going back to school. Is there anybody, who can focus on improving grades, when outside there's over 25 degrees, the sun is shining and grass cuttings smell so wonderful. The only things I can concentrate on are holidays' trips with frends, rollerblades which are standing next to me and trying to convince me to go outside and the most important thing-my trip to Warsaw for a concert tomorrow! I'm sure I don't even have to write whose concert it is. Yeah, exactly, but I don't consider going the second time for almost the same concert strange. However, I'm also planning to visit some nice places in Wrocław, to take a lot of photos and to pretend that monday does not exist. Have a great weekend!

20130504

We don't want realism, we want magic







Wreszcie udało nam się spotkać z Natalią na dawno, dawno planowaną sesję.  Zawsze jakoś nie było czasu, sypał śnieg, mróz sprawiał, że wyjście na zewnątrz w sukience stawał się niemożliwe, czy znowu ja byłam chora. Teraz, kiedy wiosna już dawno do nas przyszła, mogłyśmy zrealizować plany. Deszczowa pogoda wprawdzie trochę nam to utrudniła, ale w przerwie między kolejnymi opadami deszczu powstały zdjęcia, zupełnie inne niż te, które zawsze dodaję na bloga, niezwykłe, pełne magii. Jestem pewna, że razem z Natalią jeszcze nieraz uda nam się stworzyć coś fajnego, a tym czasem zapraszam na jej fanpage: Natalia Brańka Fotografia. Wczoraj miałam w planach kolejne zdjęcia w całkiem innym klimacie, z pięknymi magnoliami, ale niestety tym razem z powodu pogody nic z nich nie wyszło. Życzę Wam miłego i chociaż trochę słonecznego weekendu majowego!

Few days ago we finally managed to meet with Natalia for a photoshoot we've planned since winter. Every time something went wrong. We didn't have enough time, the weather was awful or I was ill. Now, when the spring's finally here, we could realize our plans. It was a bit rainy day, but between rainfalls we took some photos, completely different than the usual photos I post on my blog. I'm sure that it wasn't the last time when we did the photoshoot with Natalia! Feel free to check more of her photographs and her fanpage: Natalia Brańka Fotografia. Have a great and sunny spring break!